REKOMENDACJE #3
NASZE REKOMENDACJE:
„Speculation Nation”
Post-apokaliptyczna rzeczywistość wyszła z „Mad Maksa” i „Żywych trupów”, materializując się wraz z globalnym kryzysem finansowym w Hiszpanii, jednym z największych krajów Europy. Świat, jaki pokazują nam autorzy „Speculation Nation” to kraina, w której nie ma już szansy na sukces. Upadek jako szansa na odrodzenie. Walka o przetrwanie i świetne kino dokumentujące dokonujące się zmiany społeczne.
„La Comuna 9. Odzyskując miasto”
Polskie miasta wręcz zakochały się w budżetach obywatelskich. Krakowskie socjolożki Inga Hajdarowicz i Ann Bednarczyk wybrały się aż do Kolumbii, by pokazać nam wszystkim, czym może być budżet partycypacyjny. W Medellin jest to narzędzie edukacji społeczeństwa i szansa na uzyskanie realnego wpływu na otoczenie. Trudno porównywać obie rzeczywistości, ale warto przyjrzeć się temu, jak różnie można patrzeć na podobne, zdawałoby się, mechanizmy.
„Am Kölnberg”
Gorsi członkowie społeczeństwa, wyrzuceni poza nawias, zepchnięci z widoku klasy średniej. Tacy są bohaterowie niemieckiego filmu. Osiedle-getto, które stają się przestrzenią wykluczenia. Niesamowity portret, bardzo intymna obserwacja, którą można polecić wszystkim wrażliwym społecznie.
„Away From All Suns”
Aktywiści miejscy różnych pokoleń we współczesnej Moskwie, targanej problemami społeczno-politycznymi, a pretekst daje nam walka o dziedzictwo konstruktywizmu. Tylko Rosjanie mają taki spadek po początkach ubiegłego wieku. Isabella Willinger pokazuje nam życie w stolicy Rosji przez pryzmat aktywnych obywateli w tej niezwykle skomplikowanej rzeczywistości.
„Grey City”
Paradoksalnie, opowieść prosto z brazylijskiego Sao Paulo ma bardzo silny, wrocławski kontekst. Historia cenionych na świecie artystów streeartowych OsGemeos, których prace są zamalowywane w ich mieście wskutek czyszczenia przestrzeni, może niedługo zacząć się realizować we Wrocławiu po wejściu w życie uchwały o Parku Kulturowym.
„My Brooklyn”
Moda na Brooklyn, jako alternatywę dla skomercjalizowanego i burżuazyjnego Manhattanu, trwa już ładny kawałek czasu. Jednak przez dwie ostatnie dekady sporo się zmieniło. Spełniony sen Jane Jacobs o lokalności, jaki kreślił nam Paul Auster w swoich książkach i filmach „Dym” oraz „Brooklyn Boogie”, przechodzi do lamusa. Jak do tego doszło? Pokazuje nam to m.in. film Kelly Anderson.
„After the Factory”
Polskie miasto jako wzór do naśladowania dla Amerykanów? Tak, to jest możliwe. W dodatku chodzi o Łódź, której przykład ma pokazywać potencjalne sposoby podniesienia się z upadku Detroit. Film zrobił Amerykanin, pomogli mu Polacy ze stowarzyszenia „Topografie”, a efekt może być naprawdę inspirujący.
„Ruina”
Alternatywna społeczność w nieukończonym wieżowcu, w którym miał być bank. To nie jest opis żadnego filmu science-fiction, ale historia z wenezuelskiego Caracas, gdzie przez 8 lat funkcjonował największy squat świata. Żyło tam 750 rodzin, a Niemiec Markus Lenz przyjrzał się temu, jak żyją. Nie wiedział, że po śmierci Chaveza ta opowieść dobiegnie końca. Wciąż warto przyjrzeć się temu fenomenowi.
„Mieszkanie w Berlinie”
Berlin zmienia swój wizerunek na tyle mocno, że dla młodych Izraelczyków zaczyna być, nomen omen, ziemią obiecaną. Trend ten wychwyciła niemiecka reżyserka. Zaprosiła kilkoro z nich do udziału w specyficznym projekcie odtwarzania w Berlinie dawnego żydowskiego mieszkania. Co z tego wyniknęło? Fascynujące kino, w którym przeszłość miesza się z teraźniejszością i nakłada na przyszłość. Film wzbudził kontrowersje w Niemczech, a jak będzie w Polsce?
Polecamy,
Lech Moliński, Magdalena Przewłocka
