WYBIERZ MIASTO:

SZTUKA

 

V O I D /vɔɪd/

pustka, próżnia, luka, dziura, nicość, brak, absencja, kawerna, pustkowie, ubytek , vacuum

 

‚VOID’ wpatruje się w miejską pustkę. Opowiada o miejscach we Wrocławiu, których kształt i tożsamość w wyniku działań wojennych przestały istnieć, a po 1945 roku nie udało się im ani odzyskać utraconych funkcji, ani wykształcić nowych, innych znaczeń. Nie skupia się ściśle na historycznych planach czy nowej formie architektonicznej. Tematem ‚VOID’ są luki, które trwają w stanie zawieszenia, gdzieś pomiędzy „całym” Breslau a „zupełnym” Wrocławiem. Wyrwy, trwające pomiędzy przeszłością a tym, co jeszcze nie nastąpiło. Miejsca, które nie są ani „tam”, ani „tutaj”.

‘VOID’ podczas kolejnej, trzeciej edycji MIASTOmovie:wro to prolog kilkumiesięcznego projektu artystyczno-badawczego. Instalacja site specyfic i oprowadzanie kuratorskie oraz tematy zasygnalizowane w kwietniu rozwinięte zostaną w formie działań, w ramach których zapraszamy do współtworzenia opowieści o pustce w mieście. W czasie odbywającej się w Muzeum Współczesnym Wrocław serii spotkań z ekspertami badać będziemy cykl istnienia „voidu”. Podejmiemy problematykę utraconej wartości symbolicznej, roli ruin w krajobrazie miasta czy problemu planowania przestrzeni osieroconej. Porozmawiamy o niezrealizowanych w naszym mieście koncepcjach urbanistycznych. Postawimy też pytanie, o to co, jak i czy warto rekonstruować.

 

scena artystyczna MIASTOmovie:wro #3
kuratorzy_ Anka Bieliz i Kuba Żary
organizatorzy_Wrocławska Fundacja Filmowa i MWW Muzeum Współczesne Wrocław

 


artysta_Marcin Fajfruk

Do współpracy przy prologu projektu zaproszony został Marcin Fajfruk, artysta prezentujący swe prace choćby we włoskim Bari czy tureckim Stambule, a którego wrocławianie mogą pamiętać m.in. z Przeglądu Sztuki SURVIVAL. Jego instalacja „PULL/PUSH” będzie ingerencją i próbą reinterpretacji jednego z miejskich „voidów”.

Wernisaż pracy „PULL/PUSH” odbędzie się w sobotę, 18 kwietnia, i będzie uwieńczeniem oprowadzania szlakiem najbardziej jaskrawych przykładów wrocławskich pustek. W drogę – na rowerach, deskorolkach, hulajnogach czy innych wybranych środkach transportu – wyruszymy o 12:00 spod Kina Nowe Horyzonty.

 


Poniemieckie dziedzictwo architektoniczno-urbanistyczne decyduje o charakterze współczesnego Wrocławia, a przedwojenne plany miejscowe do dziś wskazują na sposób gospodarowania w nim przestrzenią. Podczas kapitulacji Festung Breslau we Wrocławiu powstały niezapełnione do dziś luki – rany, które pozostają niezagojone, przypominają o skali wojennych zniszczeń, a także nierozwiązanym w wielu przypadkach problemie ich ponownego włączenia w strukturę miasta. Te licznie rozsiane na mapie dzisiejszego miasta punkty naznaczone są semantyczną pustką – tracąc bezpowrotnie swą pierwotną funkcję, nie zyskały nowych znaczeń, przez które można by je odczytywać. Trwają jako nie-miejsca – porzucone, niezrozumiałe, pozbawione sensów, nic sobą nie wnoszące. Wydają się być kłopotliwe zarówno dla mieszkańców, jak i magistratu. Najbardziej dobitnym przykładem „przestrzennej zagadki” jest Plac Społeczny – przed wojną wypełniony gęstą zabudową kwartałową, dziś, mimo licznych konkursów na ponowne zagospodarowanie, będący „wyrwą” na przedpolu rynku. Takich luk (voids) we Wrocławiu w obrębie ścisłego centrum znajduje się jednak wiele. Plac Muzealny kulturalny obiekt ma już tylko w nazwie – po znajdującym się na nim Śląskim Muzeum Sztuk Pięknych nie pozostał nawet ślad. Plac Jana Pawła II jest przestrzenią nieskupioną i wciąż ewoluującą – plany wyburzenia CUPRUM oraz renowacji dawnego szpitala im. Józefa Babińskiego i zmiany jego funkcji na usługowo-biurową będą miały bardzo duży wpływ na nowy charakter obszaru, wciąż nie podjęto jednak decyzji o jego ostatecznym kształcie. Sąsiadujący z nim Plac Solidarności pozbawiony jest zupełnie, widocznego przed wojną integracyjnego charakteru „małego ryneczku” i funkcjonuje dziś głównie jako parking.

Poza cechującą luki przestrzenne pustką semantyczną czy funkcjonalną, w wielu przypadkach zdają się być one dotknięte także problemem pustki symbolicznej. Z mapy miasta zmiecionych zostało wiele obiektów-ikon, symboli pełniących funkcję dominant urbanistycznych i stanowiących fundament lokalnej tożsamości, takich jak choćby wspomniane już Śląskie Muzeum Sztuk Pięknych czy część Pałacu Królewskiego. Ich rozbiórka podyktowana była względami nie tyle ściśle technicznymi, co ideologicznymi. Paradoksalnie, choć budynki te w swym pierwotnym kształcie nie miały okazji stać się elementem osobistego bądź zbiorowego doświadczenia nowych użytkowników przestrzeni, ich brak wywołuje swego rodzaju bóle fantomowe. Niekiedy nawet pomimo tego, że kompozycja architektoniczna wizualnie wydaje się kompletna, to utrata elementów dane miejsce definiujących do dziś odbija się echem. Dotyczy to chociażby  placu Nowy Targ, na którym zabudowa z lat 60. zwrócona jest w stronę pustki zapełnianej dawniej przez fontannę Neptuna, o której powrót co jakiś czas upominają się mieszkańcy. Podobnie częściowa jest niekompletność Wzgórza Partyzantów – zdaje się jednak, że upadek wieńczącej kompleks wieży położył się cieniem na całą jego powojenną historię.

Konsekwencją tej tęsknoty może być chęć odnalezienia nowych punktów odniesienia dla konstruowanej od podstaw, powojennej tożsamości, które dzięki dystansowi czasowemu – nie zawsze znacznemu – mogą być traktowane jako symbole. Dowodem na to może być tocząca się od kilku lat batalia o zachowanie i konserwację obiektów powojennego modernizmu (przede wszystkim Audytorium Chemii Uniwersytetu Wrocławskiego), a także żywa obecnie dyskusja o wpisanie SolPolu na listę zabytków jako najmłodszej tego rodzaju konstrukcji w Polsce.

Nasze kilkumiesięczne działania to próba postawienia pytania o przekształcenia tkanki architektoniczno-urbanistycznej Wrocławia na przestrzeni ostatniego wieku i ich wpływ na odczuwanie przestrzeni publicznej, budowanie z nią więzi oraz o możliwe sposoby budowania wizerunku miasta tak nasyconego wpływami przeszłości jak Wrocław. To także analiza przyczyn wielu poniesionych na tym gruncie porażek oraz podjęcie tematu dyskutowanej od wielu lat w dużych europejskich miastach problematyki rekonstrukcji historycznej.

Anna Bieliz i Kuba Żary – kuratorzy „VOID”